Na terenie należącym do miasta Sulmierzyce, w lesie przy szosie z Chwaliszewa do Chachalni znajduje się stara drewniana Studnia św. Marcina. Las pomiędzy Sulmierzycami a Zdunami nazwany został lasem świętomarcińskim.
Według starej legendy, przed wiekami na miejscu dzisiejszej studni znajdowała się wieś z drewnianym kościołem. Najprawdopodobniej na skutek ciążącej na niej klątwy wioska zapadła się pod ziemię. W miejscu tym wytrysnęło źródełko którego woda miała leczyć choroby oczu. Obok źródełka ludzie wybudowali kapliczkę, nieopodal powstał dom w którym zamieszkał pustelnik.Fakt ten potwierdza Jan Łukasiewicz w swoim dziele zatytułowanym: „ Krótki historyczno-statystyczny opis miast i wsi...” wydanym w Poznaniu w 1869 r. Według Łukasiewicza do 1834 r. w miejscu studni stał kościółek, obok mieszkał pustelnik. W świątyni, raz do roku świętowano odpust ku czci św. Marcina (11 listopada). Mieszkańcy okolicy obudowali źródełko, przez wiele lat przychodzili po cudowną wodę. Mówiono też, że w dzień św. Marcina z głębi drewnianej studni wydobywają się delikatne dźwięki dzwoneczków. W czasie zaboru pruskiego przy studni odbywały się konspiracyjne spotkania młodzieży krotoszyńskiego gimnazjum zrzeszonej w Towarzystwie Tomasza Zana. Dzisiaj o historii tego miejsca informuje pamiątkowa tablica. Studnia wyschła, ale obok bije maleńkie źródełko.